Dom Monochrom to nasza najnowsza wariacja na temat willi modernistycznej. Budynek jest bardzo oszczędny pod względem materiałów – na elewacjach występuje tylko biały tynk a jedynymi detalami są czarne barierki o przekroju rurowym zaokrąglone na samych końcach.
Z pełną premedytacją postawiliśmy na taką ascezę materiałową – chcieliśmy mieć pewność, że każdy z modernistycznych cytatów zostanie odpowiednio wyeksponowany. Urzekła nas gra światłocienia na elewacji, dzięki której w bardzo subtelny sposób uwypuklały się zaokrąglone narożniki i wieloplanowość brył, szczególnie widoczna od frontu.
Przy tak oszczędnej bryle detalem są nawet okna wyraźnie odcinające się na białej elewacji, czy czarna linia obróbki blacharskiej zamykająca attykę.
W budynku zaprojektowaliśmy dwa zadaszone tarasy – jeden od wschodu, dostępy z jadalni oraz drugi od południowego zachodu dostępny z salonu i kuchni.
Przy tak oszczędnej bryle detalem są nawet okna wyraźnie odcinające się na białej elewacji, czy czarna linia obróbki blacharskiej zamykająca attykę.
Z uwagi na kształt działki budynek musiał być podłużny z garażem zlokalizowanym na froncie. Bardzo chcieliśmy uniknąć tego szpecącego elementu zajmującego większość elewacji. Tak właśnie zrodził się pomysł na obrócenie bryły garażu i zlokalizowanie wjazdu od boku, dzięki czemu z perspektywy przechodnia brama garażowa jest niewidoczna.
Tak samo jak bryła, wnętrze budynku również nawiązuje do estetyki modernizmu przy czym jest znacznie bardziej swobodne i czerpie z wielu innych stylów.
Część dzienna wraz z jadalnią i kuchnią tworzy z jednej strony wspólną przestrzeń, z drugiej zaś widoczny jest wyraźny podział na poszczególne strefy. Przestronna jadalnia z dużym drewnianym stołem i piękną prostą komodą z płaskorzeźbionymi akcentami na froncie dodaje akcentu vintage. Bardzo nam zależało aby środkowa część domu (kuchnia i jadalnia) były bardzo dobrze doświetlone i miały widok na ogród. Stąd zrodził się pomysł dodatkowego tarasu w podcieniu wychodzącego na wschód. Dzięki temu z kuchni i jadalni roztacza się widok na ścianę zieleni, a światło w części dziennej jest od samego rana aż po wieczór.
Salon został w całości zbudowany wokół schodów które poza funkcją jaką pełnią, są po prostu rzeźbą we wnętrzu. Biała murowana barierka zakończona czarnym rurowym pochwytem zdaje się być wyjęta bezpośrednio z modernistycznej willi lat 30.
Przestronna kuchnia z dużą zaokrągloną wyspą nawiązującą do bryły budynku to prawdziwa zabawa fakturami i materiałami – proste drewniane fronty z widocznymi podziałami, delikatne jasne szafki z ryflowanymi frontami, blaty z kamienia o delikatnym użyleniu oraz złote i czarne dodatki w postaci lamp i ceramicznych kontaktów, a na posadzce szaro-białe gorseciki z ugrowymi wstawkami. Pomimo takiej mnogości materiałów wszystkie zdają się współgrać ze sobą i tworzyć spójną, harmonijną całość.
Dzięki wysunięciu tego fragmentu budynku w kierunku zachodnim możliwe było zlokalizowanie dwóch okien po bokach kuchni – jednego wychodzącego na front działki i wejście do budynku a drugiego prowadzącego wprost na zadaszony południowo zachodni taras.
Piętro domu to strefa prywatna mieszcząca dwa pokoje dzieci wraz z łazienką, gabinet, pralnię oraz strefę sypialną rodziców z salonem kąpielowym i garderobą w iście egzotycznym klimacie. Chcieliśmy aby łazienka przenikała się z sypialnią tworząc wizualnie jedną przestrzeń.
Na styku tych dwóch zaprojektowaliśmy mebel przechodzący płynnie od toaletki w sypialni do szafki z umywalką w łazience. Jedynie niewielkie rozcięcie w meblu mieszczące przesuwane szklane drzwi, świadczy o podziale na dwie strefy. Dodatkowo tapeta z motywem dżungli przechodząca płynnie z łazienki do sypialni podkreśla współistnienie tych przestrzeni.
Salon kąpielowy dzieli się na dwie części: widoczną z umywalką i wolnostojącą wanną na tle zaokrąglonego narożnika oraz na część ukrytą z toaletą i bidetem oraz dużym otwartym prysznicem z oknem dachowym nad głową – niczym otwarte zewnętrzne prysznice na Bali. Inspiracja klimatami dalekowschodnimi była silna i daje się ją odczuć w kolorystyce, materiałach i klimacie łazienki.
W tym domu nawet pralnia posiada swój wyjątkowy charakter i styl.
Rattanowe szafki, kolorowe lastryko i drewniane dodatki sprawiają, że pralnia jest bez wątpienia przestrzenią w której chce się przebywać.
Chyba najbardziej szalonym wnętrzem tego domu jest łazienka dzieci, dla której inspiracją była stylistyka z filmów Wesa Andersona. Połączyliśmy małe matowe płytki z czarno białym nieregularnym motywem z wielkoformatowymi satynowymi płytami w kolorze cotto. Do tego szafka pod umywalką w szałwiowym kolorze i kolorowe plakaty.
Całość podkreślona czarną linią oddzielającą poszczególne kolory i wyznaczającą podziały w meblu oraz czarnymi dodatkami.